13.03.2015

Ural 4320 6x6 by Uncle Jaca (edit. 14.03.2015)



siema,

na sezon 2015 do startów wybrałem Urala 4320 6x6 [0:00 - 2:00]:





Ural bardzo podoba mi się w wersji trialowej, ma niemożliwie charakterystyczny wygląd. 

Prześwit wręcz magiczny, zawieszenie - zwłaszcza tylni tandem - kosmos - wybiera ogromnie a to wszystko przekłada się na dzielność w terenie. Budowałem już Urale (375D 6x6 i 43206 4x4), ale tego chcę zrobić totalnie innego, od podstaw wszystko inne, wymaksowane. Wygląd - planuję zbudować go w takim "pure technic style", bardzo rasowego, z klatką, z mnóstwem naklejek i smaczków, Silesia Tattoo też będzie;)  (jednak swojego, tak, jak ja bym go widział).

Jeśli chodzi o końcowy wygląd ma on dla mnie niezwykle duże znaczenie, więc do roboty!

Dodatkowo wrzucę zdjęcie, na które natrafiłem jakiś czas temu na BSie, taki, oldskulowy:



Założenia:
Wąski, krótki, szybki, odporny na rolki z minimalną masą:D

23 study szerokości na oponach z Unimoga
Prześwit (2-3 oś) - min. 7 studów
Zawieszenie - sprężyny (1 oś) i gumki (2 i 3 oś) Legowe
[3 kolebki, 1 oś najtwardziej, 2 oś miękka - duży skok,  3 oś miękka - największy skok] jak największa odporność na przechyły

Napęd: 2 silniki XL, 2 skrzynie zespolone 2biegowe 3:1 i 5:1, 
atrapa V8 pod machą - napęd doprowadzony po zębatkach,
Skręt: silnik L, z8 na racku, redukcja 3:1 lub 5:1,
Zmiana biegów: silnik M + mały siłownik przyspieszony z20/z12
Masa: regulowana w zakresie 2100g (STT) - 2300g (LTTC) :D

Na początek (we wrześniu ubiegłego roku) zacząłem od tylnego tandemu........


1 podejście

Plan na tylni tandem: 

2 kolebki na gumkach, miękkie z bardzo dużym skokiem
lift/łącznik - ramka 11 "H" - mała obrotnica - zejście po zębatkach 16 ze skrzyni - mała obrotnica - ramka 11 "H" - lift/łącznik

Mała obrotnica pomimo kompaktowego wymiaru jest dość kłopotliwa, chcąc poprowadzić napęd osią po parze zębatek w zakresie trzech studów oś po prostu będzie o nią haczyć. Zmusiło mnie to do dodania dodatkowej zębatki 16 i co gorsza podniesienia silników wyżej. Środkową z16 dałem przelotową.


Takie wysokie mocowanie silników zupełnie nie było mi na rękę, wysoko masa, kiszka. Przy wąskim aucie odporność na rolki byłaby... Wtedy wpadłem na pomysł aby zrobić ramę jako tunel z nowych paneli 3x11 - to świetne elementy konstrukcyjne, już z nich budowałem ramę pod wywrotkę (Muscle Vehicle)a pod silnikami w tunelu zamocować silnik do zmiany biegów + siłownik lub inne obciążenie, które troszkę obniży środek ciężkości - niestety znów kosztem prześwitu. Tak źle a tak niedobrze. Pokombinowałem trochę i wymyśliłem, że dam w tunel ten balast. Z góry zakładałem, że spokojnie wyrobię się w masie poniżej 2100g więc przyjąłem, że to optymalne będzie. Chcąc regulować masę pomiędzy zawodami STT a LTTC będę musiał właśnie dokładać bądź redukować balast bez znacznej ingerencji w konstrukcję, drugim pomysłem była zmiana boxów na mniejsze. Tandem został zbudowany, tunel również wyprowadziłem z ramki 11 "H" 2 osi w kierunku 1 mostu. Teraz przyszedł czas na skrętną oś.

Plan na 1 oś:
Kolebka na sprężynach +szybki skręt na servie.

W zeszłym roku jak dorwałem servo kusiło mnie aby zrobić na nim skręt w trialówce. Pokombinowałem i wyszedł bardzo przyzwoity projekt. Wziąłem go ze sobą na wystawę do Warszawy razem z innymi gratami ale bez śladu zainteresowania. Potestowałem trochę. Był bardzo kompaktowy, servo, oś, zębatka 16 i rack 4. Wszystko w temacie. Niestety, okazało się, że pod obciążeniem nie spisuje się dobrze, servo trochę walczy i puszcza, lipa. O ile w lżejszej czy też mniej narażonej na ciężki teren (ciężką pracę) konstrukcji miałoby rację bytu to w trialówce mogłoby być albo inaczej - byłoby zawodne. Gdzieś, gdzie auto ugrzęzłoby pyskiem w rowie skręt nie pomógłby. No cóż, i tak postanowiłem zbudować całość, dołączyć do tunelu (ramy) dobudować całość (doważyć) i sprawdzić namacalnie. 
[Tu taka fota z placu budowy (sorry za jakość, telefonem robiłem..)]
Zrobiłem wszystko, gotowe auto jedynie bez urządzenia wnętrza kabiny. Ku mojemu zdziwieniu wyszło w miarę ok, przy jeździe po płaskim idealnie - szybko reagujące servo spisywało się elegancko, przy niewielkich przeszkodach już było gorzej a przy ciężkich servo nie dało rady. Niestety, lipa. Tą oś zostawiłem sobie na małe i szalone 4x4 - jeszcze ją wykorzystam:)



 (tu widać ograniczniki - piny z kulką - aby nie wrzynały się opony w ramę)


2 podejście - nauka na błędach - eliminacja;)

Plan na tylni tandem:

2 kolebki na gumkach, miękkie z bardzo dużym skokiem 2 oś ciut mniejszy skok od trzeciej

lift/łącznik - ramka 11 "H" - mała obrotnica - zejście po zębatkach 24 ze skrzyni (+ mocowanie balastu) - mała obrotnica - ramka 11 "H" - lift/łącznik

Mając zbudowane gotowe auto mogłem swobodnie budować kolejną wersję - możliwe, że ulepszoną - co dopiero zweryfikuje życie, z pewnością zmodyfikowaną. Tylni tandem zacząłem od zabudowy dwóch z24 - zejścia ze skrzyni, z obu stron małe obrotnice a wszystko spakowane w dwie ramki 5x7, na ramkach technikowe plejty, na których będzie ruchomy balast. Z24 ciasno, ale weszły. Zaraz nad małą obrotnicą dosłownie o włos z16 ze skrzyni, sama skrzynia banalna, z12/z20 i z16/z16 nic specjalnego. Przełożenia w połaczeniu ze zwolnicami z8/z24 to 5:1 i 3:1. Sama skrzynia jednak osadzona tuż nad knobami i musiałem delikatnie poróżnić mocowanie obu ston aby przy pracy kolebki knoby miały swobodę - wyszło baaardzo ciasno, na styk, uff. Po jednej stronie silnik napędowy, po drugiej emka do zmiany + mały siłownik. Zmiana płynna w miarę szybka/mocna medium przyspieszony z20 na z12 usytuowany studa nad knobami.

Pierwsza oś, skrętna.

W porozumieniu z Blahą i dzięki jego materiałom zbudowałem ze zdjęć most, który był zabudowany w Krazie 6x6. Wybrałem go z dwóch powodów. Po pierwsze był zbudowany w odpowiedniej dla mnie szerokości, po drugie jest kompaktowy, krótszy o 4 study od mojego poprzedniego co był na servie. Zbudowałem go z drobnymi przeróbkami, wynikającymi przede wszystkim z tego, że ze zdjęć ciężko było rozszyfrować co było w środku - jakie łączniki dał Blaha (praktycznie cały był zbudowany z czarnych klocków zlewających się w całość na zdjęciach, zdjęcia, pomimo tego, że zrobione z różnych stron to jednak tylko zewnętrzny widok) i z tego, że kilka rzeczy w nim i tak zrobiłem inaczej, chyba bardziej powzmacniałem po prostu. Most jest kompaktowy, daje fajny kąt skrętu (aż za duży jak na moje potrzeby) - przez użycie zwolnic unimogowych. Trzeba wprawnie nim operować. Blaha miał go na silniku L spowolnionym 5 krotnie. Ja zdecydowałem się również na elkę ale podobnie jak  w Tatrze 815 6x6 z ubiegłego sezonu skręt ma tą samą szybkość - Lka jest spowolniona tylko trzykrotnie - da się to zmienić, jednak przyzwyczajony jestem do szybkiej reakcji i taka prędkość skrętu mi odpowiada. Dodatkowo zamocowałem po każdej ze stron na racku po z8, takie kontry dla listwy, redukując jej skręcanie.

Całość początkowo podwiesiłem na dwóch sprężynach z miękkich amorów, mały skok. Zakładałem, aby przód był najtwardszy ale łącznie 4 władowane sprężyny to było za dużo, po testach ograniczyłem do dwóch - można z powrotem pokombinować jeśli w terenie będzie zbyt miękko ale pierwsze testy pokazują, że jest bardzo dobrze. Całość mostu zawieszona jest do ramy, która w tym miejscu zrobiona jest z technikowych, parzystych brików, do których również umocowana jest kabina - o tym dalej.

Rama.

Tu żadnej filozofii nie było. Postanowiłem, że zrobię tunel z paneli 3x11, w który wpakuję balast. Przy budowie 1 osi przeliczyłem dokładnie study i wiedziałem, że wyjdzie epicko - wejdą idealnie 2szt paneli i tunel będzie pełny od 1 do 2 osi. Gładziutko, wszystko zabudowane. Prześwit wyjdzie dokładnie w linii knobów więc o studa będzie gorszy niż miałem w Tatrze, ale przy tak małym rozstawie ciężko będzie się powiesić, aczkolwiek nie mówię hop, 3dom coś wymyśli [pozdrawiam Cię Maciej:)] Z jednej strony w miarę prosto i elegancko wpasowałem małą obrotnicę w tunel, z drugiej gdzie most buja się na łączniku było jeszcze prościej. Zaraz dalej jest umieszczony pod silnikiem napędzającym tandem balast.

Z góry rama wygląda niemalże bliźniaczo. Również dałem panele 3x11 jako elementy konstrukcyjne. To lekki budulec i daje bardzo dużą sztywność, nowe panele są idealne - mają tyle dziur, że na chybił-trafił celniesz żeby się kajś podpiąć, wpasować, zabudować - taka podłużna, zagięta ramka:) Nie wypełniałem środka, nie ładowałem niepotrzebnie wysoko masy. Nad pierwszą osią tunel przedłużony jest za pomocą technikowych brików, dzięki którym sztywność została zachowana trochę kosztem masy - ale nieznacznie. Górę i dół obudowałem ramkami 5x7, bez pieprzenia się, ramki + panele 3x11, dodatkowo w kilku miejscach pospinałem w poprzek i rama jest twarda jak wykuty miecz samuraja;)


zdj. as soon as posible;)


pozdr UJa





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz